PDA

Zobacz pełną wersję : Autofokus - ile pól



Misiaczek51
20.03.08, 17:07
Witam. Zamierzam w najbliższym czasie nabyć lustrzankę. I tu pytanie co tracę? e-510 ma tylko trzy pola, inne porównywalne 9 lub 11. Jak to sprawuje się w praktyce? Czy mając 9 pól aparat pewniej ustawi AF. A skąd będzie wiedział co dla mnie ważniejsze? Będę musiał aktywować odpowiednie pole?. Czy aby nie prościej jak w moim starym EOS 1000 gdzie jest jedno, kieruję wna właściwy obiekt wciskam spust do połowy, poprawiam kadrowanie i cześć.
A może nie mam racji i 9 pól ma znaczenie i jest ważne? Proszę was bardzo o opinie - ławiej będzie o właściwy wybór

asfoto_p
20.03.08, 17:12
Więcej pól pozwala dokładniej wybrać ostry obszar i wykadrować zdjęcie. Jeśli jedno ci do tej pory pasowało to myślę że nawet 3 będą dobre. Ale niech głos zabiorą bardzie obeznani ;)
pzdr

MicSzu
20.03.08, 17:13
Ilośc pól ma znaczenie przy bardzo dynamicznych scenach, ja osobiscie używam tylko centralnego i przekadrowywuję;) Z reszta większosc tak robi...

MAF
20.03.08, 17:23
Witam. Zamierzam w najbliższym czasie nabyć lustrzankę. I tu pytanie co tracę? e-510 ma tylko trzy pola, inne porównywalne 9 lub 11. Jak to sprawuje się w praktyce? Czy mając 9 pól aparat pewniej ustawi AF. A skąd będzie wiedział co dla mnie ważniejsze? Będę musiał aktywować odpowiednie pole?. Czy aby nie prościej jak w moim starym EOS 1000 gdzie jest jedno, kieruję wna właściwy obiekt wciskam spust do połowy, poprawiam kadrowanie i cześć.
A może nie mam racji i 9 pól ma znaczenie i jest ważne? Proszę was bardzo o opinie - ławiej będzie o właściwy wybór

Poradzisz sobie, szczególnie że jesteś przyzwyczajony do 1 pola ;-).

Zawsze możesz zablokować żeby korpus ustawiał ostrość na środkowym polu.

Więcej pól przydaje się wtedy gdy masz mało czasu na kadrowanie - np. fotografujesz małe dziecko ;-).

Fajnie też mieć dużo pól gdy fotografujesz ze statywu, przekadrowywanie ze statywem jest bardziej upierdliwe niż bez niego.

W większości przypadków i tak używa się tylko środkowego pola i przekadrowywuje, tak jest po prostu szybciej, choć mniej dokładnie ;-). Może jak Canon wróci do EC to coś się zmieni, choć w sumie i tak wybieranie pola AF jest duuużo szybsze niż w analogowych amatorskich korpusach.

dka
20.03.08, 19:43
uzywam jednego i chyba nie potrafilbym korzystac z wiekszej ilosci

AndrzejSzczecin
20.03.08, 19:50
Witam. Zamierzam w najbliższym czasie nabyć lustrzankę. I tu pytanie co tracę? e-510 ma tylko trzy pola, inne porównywalne 9 lub 11. Jak to sprawuje się w praktyce? Czy mając 9 pól aparat pewniej ustawi AF. A skąd będzie wiedział co dla mnie ważniejsze? Będę musiał aktywować odpowiednie pole?. Czy aby nie prościej jak w moim starym EOS 1000 gdzie jest jedno, kieruję wna właściwy obiekt wciskam spust do połowy, poprawiam kadrowanie i cześć.
A może nie mam racji i 9 pól ma znaczenie i jest ważne? Proszę was bardzo o opinie - ławiej będzie o właściwy wybór

Więcej aktywnych pól AF bardzo się przydaje - dla mnie jak to już wczesniej napisał MAF - szczegolnie przy zdjęciach ze statywem i braku potrzeby przekadrowywania, choć głównie używam jednego centralnego.

dog_master
20.03.08, 22:02
Sprobuj zrobic zdjecie biegnacego dziecka albo zawodnikow grajacych w kosza to zobaczysz roznice ;)

Rafał Czarny
20.03.08, 22:06
e-510 ma tylko trzy pola

O dwa za dużo. Od zawsze focę na środkowy i choćby moja kolejna lustrzanka miała sześćset trzydzieści dwa punkty AF, to i tak będę używał środkowego.

rocco
20.03.08, 22:10
e-510 ma tylko trzy pola

O dwa za dużo. Od zawsze focę na środkowy i choćby moja kolejna lustrzanka miała sześćset trzydzieści dwa punkty AF, to i tak będę używał środkowego.
Skąd ja to znam ;)
Postępuję identycznie jak Rafał, iw E-510 i w E-3 używam wyłącznie jednego pola. Czasem, przy z djęciach ze statywu zmieniam ręcznie aktywne pole ale na codzień, używam środkowego.

sławekb
20.03.08, 22:13
uzywam jednego i chyba nie potrafilbym korzystac z wiekszej ilosci

Jak miałem E-1 to też tak mówiłem. Jeśli wszystkie punkty działają jak trzeba to człowiek szybko zaczyna z nich korzystać.

grizz
20.03.08, 22:14
e-510 ma tylko trzy pola

O dwa za dużo. Od zawsze focę na środkowy i choćby moja kolejna lustrzanka miała sześćset trzydzieści dwa punkty AF, to i tak będę używał środkowego.
Skąd ja to znam ;)
Postępuję identycznie jak Rafał, iw E-510 i w E-3 używam wyłącznie jednego pola. Czasem, przy z djęciach ze statywu zmieniam ręcznie aktywne pole ale na codzień, używam środkowego.

Sorki, ale marudzicie, lepiej mieć niż nie mieć... wiecej pól się przydaje.

Rafał Czarny
20.03.08, 22:24
Sorki, ale marudzicie, lepiej mieć niż nie mieć... wiecej pól się przydaje.

Do czego? Bo na pewno nie do robienia zdjęć.

Więcej owszem się przydaje. Pieniędzy...

tomek s
20.03.08, 22:31
Pewnie, że się przydaje, większa ilość punktów nie jest niezbędna ale czasami ułatwia ;) , tak samo po co wyższe używalne iso, wystarczy jedno - iso100 :D
pzdr

Rafał Czarny
20.03.08, 22:42
Pewnie, że się przydaje, większa ilość punktów nie jest niezbędna ale czasami ułatwia ;) , tak samo po co wyższe używalne iso, wystarczy jedno - iso100 :D
pzdr

Wyższe używalne ISO niż mam w swoim aparacie było mi potrzebne wiele razy. Ale nigdy mi nie zabrakło punktów AF. :roll:

grizz
20.03.08, 22:49
Sorki, ale marudzicie, lepiej mieć niż nie mieć... wiecej pól się przydaje.

Do czego? Bo na pewno nie do robienia zdjęć.



Do Af-C; do zdjec ze statywu; Mało? ;)

sławekb
20.03.08, 22:52
Rafał, może Ty nie potrzebujesz ale to nie znaczy że się nie przydaje. Powiem tak, duża ilość punktów AF czasami nie jest potrzebna, czasami się przydaje a czasami jest wręcz konieczna aby zdjęcie się udało

Tu pomogło, chociaż bez nich też bym sobie poradził.


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (www.fotosik.pl)

Ale w przypadku lecących ptaków dodatkowe punkty są niezastąpione, jednym trudniej wycelować i utrzymać ostrość.

Rafał Czarny
20.03.08, 22:56
Sorki, ale marudzicie, lepiej mieć niż nie mieć... wiecej pól się przydaje.

Do czego? Bo na pewno nie do robienia zdjęć.



Do Af-C; do zdjec ze statywu; Mało? ;)

Na statywie można ustawić najpierw ostrość, a potem przekadrować. A Af-c jest generalnie do ****. Jeśli miałbym zrobić fotę (to dotyczy głównie zdjęć sportowych) za którą wezmę kasę, to wolałbym najpierw ustawić ostrość w miejscu, gdzie będzie działa się akcja (to w większości przypadków można przewidzieć).

Tak fociłem na zawodach offroadowych i było git. Nie brakowało mi punktów AF. I w wielu innych fotograficznych sytuacjach.

dziekan
20.03.08, 22:57
Pewnie, że się przydaje, większa ilość punktów nie jest niezbędna ale czasami ułatwia ;) , tak samo po co wyższe używalne iso, wystarczy jedno - iso100 :D
pzdr

Wyższe używalne ISO niż mam w swoim aparacie było mi potrzebne wiele razy. Ale nigdy mi nie zabrakło punktów AF. :roll:

co racja to racja ale 3 pkt AF w np: E-510 to żenuła - cieszy mnie natomiast to że ruszyli w końcu z tematem w nowszych konstrukcjach. Prosty przykład: jak coś ci szybko śmiga przed obiektywem to moim zdaniem lepiej jest mieć więcej niż mnie pół AF żeby to uchwycić :> wiem że nas przyzwyczajono od zawsze do 3.

grizz
20.03.08, 23:03
Sorki, ale marudzicie, lepiej mieć niż nie mieć... wiecej pól się przydaje.

Do czego? Bo na pewno nie do robienia zdjęć.



Do Af-C; do zdjec ze statywu; Mało? ;)

Na statywie można ustawić najpierw ostrość, a potem przekadrować. A Af-c jest generalnie do ****. Jeśli miałbym zrobić fotę (to dotyczy głównie zdjęć sportowych) za którą wezmę kasę, to wolałbym najpierw ustawić ostrość w miejscu, gdzie będzie działa się akcja (to w większości przypadków można przewidzieć).

Tak fociłem na zawodach offroadowych i było git. Nie brakowało mi punktów AF. I w wielu innych fotograficznych sytuacjach.

Oczywiście, ze mozna... ale po co się meczyć i robić, coś 3x dłuzej?

MI też punktów AF praktycznie nie brakuje (ale kilka niezłych kadrów przeleciało :/), co nie zmienia faktu, ze jak używam d5d to jest znacznie wygodniej!

Rafał Czarny
20.03.08, 23:05
Sławekb, akurat Twój przykład jest idealny, by potwierdzić moją tezę, o bezsensowności używania w większości przypadków większej ilości punków AF niż jeden.

Luknąłem na exif tej foty. Cały ptaszek jest w głębi ostrości. Więc to, czy AF wybrał punkt na głowie, nodze, skrzydle, ogonie czy na siusiaku ptaszka, nie ma żadnego znaczenia dla foty. A zdając się na automat ryzykowałeś, że komputerek w Twoim aparacie uzna, że ważniejsza jest gałązka za ptaszkiem i tam ustawi ostrość.

W takiej sytuacji ustawiasz fotę środkowym na łebek ptaszka, potem przekadrowujesz (jeśli światło się zmienia, to wcześniej zapamiętujesz ekspozycję) i gra gitara.

Więcej czasu się traci na ustawianiu punktu AF niż na wyostrzeniu na środkowy i przekadrowaniu (nawet z zapamiętaniem ekspozycji).

black_bird
20.03.08, 23:12
e3 ma 11 podwojnych krzyżowych - efektywnych AF, dzis dowiedzialem się, ze u konkurencji nie wszystkie są podwojne i efektywne ..;) Focilem kiedys stado gołębi na 300 mm, te 11 pol spisalo sie na medal, ani na chwilę nie zgubilem ich, kolejne krzyze lapały je w kleszcze i nie puszczały..to tylko przyklad, kiedy sie przydają te 11 pol ..;)

sławekb
20.03.08, 23:15
Sławekb, akurat Twój przykład jest idealny, by potwierdzić moją tezę, o bezsensowności używania w większości przypadków większej ilości punków AF niż jeden.

Luknąłem na exif tej foty. Cały ptaszek jest w głębi ostrości. Więc to, czy AF wybrał punkt na głowie, nodze, skrzydle, ogonie czy na siusiaku ptaszka, nie ma żadnego znaczenia dla foty. A zdając się na automat ryzykowałeś, że komputerek w Twoim aparacie uzna, że ważniejsza jest gałązka za ptaszkiem i tam ustawi ostrość.

W takiej sytuacji ustawiasz fotę środkowym na łebek ptaszka, potem przekadrowujesz (jeśli światło się zmienia, to wcześniej zapamiętujesz ekspozycję) i gra gitara.

Rafał, widać że nie robiłeś zdjęć "dzikusów". Zauważ nr zdjęcia w mniejszym okienku: 1/1. Wtedy zrobiłem tylko jedno zdjęcie bo na tyle mi ten kruk pozwolił. Kruki są bardzo płochliwe, jeśli coś je zaniepokoi to nie podlecą do padliny.
Po co przekadrowywać i tracić cenne ułamki sekund?
Zrób sobie experyment: wyceluj w czarną plamę tak aby cały punkt AF się mieścił w jej obrębie ;) Możesz się zdziwić kiedy AF przeleci w tą i nazad. Tutaj miałem 100% pewności że AF ustawi dobrze ostrość, bo wiem że go tak zbudowali aby szukał najpierw celu znajdującego się najbliżej obiektywu.
Dlatego też wyżej napisałem ze dodatkowe punkty mogą przeszkadzać bo kiedy na drodze do kruka znalazłaby się trawa to mogłbym ją chwycić AF-em. Ale oczywiście wiedziałem że jest czysto.
A swoją droga d...a ze mnie ze nie włączyłem zdjęć seryjnych ale to jedno z pierwszych zdjęć nowym sprzętem, takie testy

Rafał Czarny
20.03.08, 23:16
e3 ma 11 podwojnych krzyżowych - efektywnych AF, dzis dowiedzialem się, ze u konkurencji nie wszystkie są podwojne i efektywne ..;) Focilem kiedys stado gołębi na 300 mm, te 11 pol spisalo sie na medal, ani na chwilę nie zgubilem ich, kolejne krzyze lapały je w kleszcze i nie puszczały..to tylko przyklad, kiedy sie przydają te 11 pol ..;)

No ładnie pięknie. Ale gdzie fotograf? Jaki miałeś wpływ na to, na którą grupę gołębi ustawić ostrość (tę z tyłu, ze środka, czy te dwa gołąbki z przodu)? Zdałeś się na automat i automat za Ciebie zdecydował.

black_bird
20.03.08, 23:19
e3 ma 11 podwojnych krzyżowych - efektywnych AF, dzis dowiedzialem się, ze u konkurencji nie wszystkie są podwojne i efektywne ..;) Focilem kiedys stado gołębi na 300 mm, te 11 pol spisalo sie na medal, ani na chwilę nie zgubilem ich, kolejne krzyze lapały je w kleszcze i nie puszczały..to tylko przyklad, kiedy sie przydają te 11 pol ..;)

No ładnie pięknie. Ale gdzie fotograf? Jaki miałeś wpływ na to, na którą grupę gołębi ustawić ostrość (tę z tyłu, ze środka, czy te dwa gołąbki z przodu)? Zdałeś się na automat i automat za Ciebie zdecydował.
..ale to ja zdecydowałem, ze on zdecyduje ...;) nie dowrotnie ..;) a grupa byla tak daleko, ze głąb w tą czy w tamtą ..bez różnicy ..;)

Rafał Czarny
20.03.08, 23:22
Tutaj miałem 100% pewności że AF ustawi dobrze ostrość, bo wiem że go tak zbudowali aby szukał najpierw celu znajdującego się najbliżej obiektywu.

Jeśli tak go zbudowali, że ostrzy na najbliższy cel, to powinien wyostrzyć na badyle na pierwszym planie.

A może lepiej samemu decydować co ma być ostre?

sławekb
20.03.08, 23:29
Tutaj miałem 100% pewności że AF ustawi dobrze ostrość, bo wiem że go tak zbudowali aby szukał najpierw celu znajdującego się najbliżej obiektywu.

Jeśli tak go zbudowali, że ostrzy na najbliższy cel, to powinien wyostrzyć na badyle na pierwszym planie.

A może lepiej samemu decydować co ma być ostre?

Ależ trudno Cię przekonać.
Badyle nie przeszkadzały bo były pod krukiem a poza tym nie wchodziły w obszar z punktami AF. Ten obszar wyznacza białe obramowanie na zdjęciu, które jest też widoczne w wizjerze (oczywiście jest delikatne i koloru czarnego aby nie przeszkadzało)

dog_master
20.03.08, 23:32
Rafał, w takim razie powiedz mi, jak skutecznie mam łapać ukochanie frisbujące pieski, gdzie toru ich lotu przewidzieć nie mogę albo równie ukochane mewusie, których, o dziwo, też przewidzieć się nie da...

Z 9-ciopunktowym Canonkiem to bajka... A ja muszę pilnować, żeby łeb był w centrum, bo kicha, fota do kosza...

tomek s
20.03.08, 23:34
Przydaje się też w makro, gdzie głębia jest milimetrowa, bez machania aparatem możemy wybrać odpowiednie pole AF tam gdzie ma być ostro ;)
pzdr

Rafał Czarny
20.03.08, 23:34
Tutaj miałem 100% pewności że AF ustawi dobrze ostrość, bo wiem że go tak zbudowali aby szukał najpierw celu znajdującego się najbliżej obiektywu.

Jeśli tak go zbudowali, że ostrzy na najbliższy cel, to powinien wyostrzyć na badyle na pierwszym planie.

A może lepiej samemu decydować co ma być ostre?

Ależ trudno Cię przekonać.
Badyle nie przeszkadzały bo były pod krukiem a poza tym nie wchodziły w obszar z punktami AF. Ten obszar wyznacza białe obramowanie na zdjęciu, które jest też widoczne w wizjerze (oczywiście jest delikatne i koloru czarnego aby nie przeszkadzało)

NIe przekonasz mnie bez racjonalnych argumentów. Cały kruk jest zawarty w głębi ostrości. Więc po jaką cholerę zdawać się na automat? Nie prościej ustawić ostrość tam gdzie się ją potrzebuje? Środkowym punktem? A jeśli w kadrze zmienia się światło, od tego jest przycisk zapamiętania ekspozycji. To znacznie szybsze, niż pipcenie się z ustawianiem punktów AF.

ps. Wyobrażam sobie sytuacje, kiedy potrzebne są inne punkty AF niż środkowy. Ale nie będę podpowiadał adwersarzom. Mnie w każdym razie taka akcja nigdy się nie przytrafiła.

Rafał Czarny
20.03.08, 23:38
Rafał, w takim razie powiedz mi, jak skutecznie mam łapać ukochanie frisbujące pieski,

Nie wmówisz mi, że Twój aparat skutecznie ostrzy na błyskawicznie przelatujący talerz.

Nigdy nie robiłem takiej foty, ale gdybym musiał, to sprawa jest prosta: ustawiam wcześniej ostrość w punkcie, gdzie piesek wyskoczy (to przecież można przewidzieć). Blokuję i pstrykam.

EDIT: Dokładnie w ten sposób fociłem mocno dynamiczne akcje off roadowe:

http://marekhlasko.republika.pl/fotoalbum/album/reporterskie/Off%20road/index.html

sławekb
20.03.08, 23:40
A jeśli w kadrze zmienia się światło, od tego jest przycisk zapamiętania ekspozycji. To znacznie szybsze, niż pipcenie się z ustawianiem punktów AF.



No właśnie nie musiałem się pipcyć z żadnymi dodatkowymi guziczkami. Wycelowałem, nacisnąłem spust i wszystko.
Zaznaczyłem, że chodzi o cenny czas i tutaj zrobiłem zdjęcie najszybciej jak było to możliwe. po pół sekundzie później nie miałbym już nic.

Dar-i-jush
20.03.08, 23:42
Jak działa 11 lub więcej punktów kiedy mam kilka obiektów w różnej odległości i każdy z nich w polu różnych punktów AF? Na co mi złapie automat ostrość?

sławekb
20.03.08, 23:43
Jak działa 11 lub więcej punktów kiedy mam kilka obiektów w różnej odległości i każdy z nich w polu różnych punktów AF? Na co mi złapie automat ostrość?
Powinien na najbliższy obiekt, przynajmniej D300 tak by zrobił :D

Rafał Czarny
20.03.08, 23:45
A jeśli w kadrze zmienia się światło, od tego jest przycisk zapamiętania ekspozycji. To znacznie szybsze, niż pipcenie się z ustawianiem punktów AF.



No właśnie nie musiałem się pipcyć z żadnymi dodatkowymi guziczkami. Wycelowałem, nacisnąłem spust i wszystko.
Zaznaczyłem, że chodzi o cenny czas i tutaj zrobiłem zdjęcie najszybciej jak było to możliwe. po pół sekundzie później nie miałbym już nic.

A gdyby w kadrze były dwa ptaszki? Jeden bliżej, drugi dalej. To na którego Twój wielopunktowy automat wybrałby ostrość?

Istnieje jakiś algorytm, który zwalnia fotografa od myślenia?

tomek s
21.03.08, 00:00
A jeśli w kadrze zmienia się światło, od tego jest przycisk zapamiętania ekspozycji. To znacznie szybsze, niż pipcenie się z ustawianiem punktów AF.



No właśnie nie musiałem się pipcyć z żadnymi dodatkowymi guziczkami. Wycelowałem, nacisnąłem spust i wszystko.
Zaznaczyłem, że chodzi o cenny czas i tutaj zrobiłem zdjęcie najszybciej jak było to możliwe. po pół sekundzie później nie miałbym już nic.

A gdyby w kadrze były dwa ptaszki? Jeden bliżej, drugi dalej. To na którego Twój wielopunktowy automat wybrałby ostrość?

Istnieje jakiś algorytm, który zwalnia fotografa od myślenia?

Nie do końca tak jest, tzn. większą ilość punktów AF możesz wykorzystać też świadomie, patrz na drugi odnośnik. W ogóle to by mieć taką pełną kontrole nad ustawianiem ostrości, powinniśmy się zdać na własne oko i manualne ostrzenie, ale nie zawsze jest na to czas ;) .
* pojedyncze pole AF - użytkownik wybiera pole, w którym aparat ustawia ostrość
* dynamiczny tryb wyboru pola AF - użytkownik sam wybiera pole AF, ale aparat ustawia ostrość na podstawie informacji z kilku pól ostrości. Gdy obiekt opuści wybrane pole ostrości aparat ustawi ostrość na podstawie innego pola (do zastosowania z ciągłym pomiarem AF)
* automatyczny - aparat samodzielnie wybiera pola AF z pierwszeństwem pierwszego planu.

Tak przynajmniej działa to w D80
pzdr

sławekb
21.03.08, 00:00
Dwa ptaszki w kadrze??
Wolałbym mieć ostrość na pierwszym pewnie. A jeśli nie to jeden ruch kciukiem bez odrywania oka od wizjera i mam aktywny tylko jeden punkt AF.
Rafał, popatrz w moje zdjęcia a później powiedz jeszcze raz że nie myślę przy fotografowniu.

P.S.
Chociaż przyznam Ci rację. Czasami nie ma czasu na myślenie w lesie, wtedy działa instynkt i wyuczone nawyki :D

Rafał Czarny
21.03.08, 00:08
A jeśli nie to jeden ruch kciukiem bez odrywania oka od wizjera i mam aktywny tylko jeden punkt AF.

A może lepiej i szybciej wcześniej tak ustawić (na jeden punkt)? I w ułamku sekundy zdecydować (samemu), gdzie ma być ostro?

ps. Potrafię sobie wyobrazić sytuacje, gdzie mogą się przydać inne punkty ostrzenia (poza śrdodkowym). Ale nie będę dostarczał argumentów adwersarzom :D .

ps 2. Takie sytuacje nigdy mię się nie przytrafiły w moim amatorskim foceniu.

ps 3. Za to wysokiego ISO brakuje mi notorycznie. :roll:

sławekb
21.03.08, 00:13
[quote=sławekb]
A może lepiej i szybciej wcześniej tak ustawić (na jeden punkt)? I w ułamku sekundy zdecydować (samemu), gdzie ma być ostro?

ps 2. Takie sytuacje nigdy mię się nie przytrafiły w moim amatorskim foceniu.

Co z tego że zdecydujesz w którym miejscu ma być ostro jak nie będziesz w stanie w to miejsce trafić ;) Wiesz ile skoków potrafi zrobić biegnąca sarna w ciągu jednej sekundy.

Jeśli nie byłeś w takiej sytuacji to o czym ta dyskusja??

Rafał Czarny
21.03.08, 00:20
[quote=sławekb]
A może lepiej i szybciej wcześniej tak ustawić (na jeden punkt)? I w ułamku sekundy zdecydować (samemu), gdzie ma być ostro?

ps 2. Takie sytuacje nigdy mię się nie przytrafiły w moim amatorskim foceniu.

Co z tego że zdecydujesz w którym miejscu ma być ostro jak nie będziesz w stanie w to miejsce trafić ;) Wiesz ile skoków potrafi zrobić biegnąca sarna w ciągu jednej sekundy.

Jeśli nie byłeś w takiej sytuacji to o czym ta dyskusja??

Byłem w wielu sytuacjach zdjęciowych. I nie będę się z Tobą licytował. Ale wypisujesz tu dyrdymały, a ja czuję się poniekąd odpowiedzialny za to forum.

Ile sarna nie zrobiłaby skoków to i tak jesteś od niej na tyle daleko, że mieści się w GO. A teraz trzeba na nią skierować punkt ostrości. Sytuacja jest dynamiczna. Co łatwiej? Środkowy czy wybierać jeden z nastu (dziecięsiu). Czy może spuścić sie na automat (spuścić się użyłem po staropolsku, czyli zdać się).?

Dobra. Znudziło mi się. EOT.

sławekb
21.03.08, 00:24
Ale wypisujesz tu dyrdymały, a ja czuję się poniekąd odpowiedzialny za to forum.

.

Trzeba było tak od razu.
Pozdrawiam

grizz
21.03.08, 00:26
Ale wypisujesz tu dyrdymały, a ja czuję się poniekąd odpowiedzialny za to forum.

.

Trzeba było tak od razu.
Pozdrawiam

Jak od razu!

Mz to Rafał wypisuje dyrdymały ;)

suchar
21.03.08, 00:32
Rafał, wyluzuj. Ja co jakiś czas sam się przekonuję, jak czasem bardzo może utrudnić życie kiepski AF. Ostatnio stało się to na zawodach, gdzie sobie skakały i biegały konie. AF w mojej Sigmie i w moim E330 (bardzo jasno nie było), sprawował się beznadziejnie. Oczywiście, że ustawiałem ostrość najpierw w miejsce, gdzie przypuszczałem, że koń będzie biegł. Ale co, kiedy pobiegł trochę innym torem i musiałem szybko przekadrować, na tyle, że wypadał z GO przy f:2.8 i 105mm? ****, ot co, bo traciłem tak kolejne ujęcia. Gdybym miał porządny AF w obiektywie i sensowną ilość krzyżowych, czułych pól, to bym skubańca miał. A tak nie mam i nic na to poradzić nie mogłem. Uwierz mi. W takich momentach właśnie marzy mi się E-3 i 50-200 SWD (również z powodu szumu, który w moim E330 na ISO 1600 doprowadza mnie do szału, niszcząc kolejne ujęcia). Rafał, zawsze lepiej mieć, niż nie mieć (no, przeważnie), bo więcej czasem się przydaje, a od myślenia i tak nie zwalnia, bo nie może.
Pzdr

sławekb
21.03.08, 00:34
Ale wypisujesz tu dyrdymały, a ja czuję się poniekąd odpowiedzialny za to forum.

.

Trzeba było tak od razu.
Pozdrawiam

Jak od razu!

Mz to Rafał wypisuje dyrdymały ;)

Po prostu przez chwilę mi się wydawało że piszę jak równy z równym ale już oprzytomniałem.
Koniec na dzisiaj .

Rafał Czarny
21.03.08, 00:36
Suchar, to przecież nie dyskusja o szybkości AF. Wiadomo, że AF musi być szybki, żeby robić zdjęcia. Im szybszy, tym lepiej. Dyskusja tyczy mnogości punktów AF.

suchar
21.03.08, 00:37
Suchar, to przecież nie dyskusja o szybkości AF. Wiadomo, że AF musi być szybki, żeby robić zdjęcia. Im szybszy, tym lepiej. Dyskusja tyczy mnogości punktów AF.

Rafał, wiem. Ale problem polega na tym, że jak się skubaniec przemieszcza, to zjeżdża ze środkowego punktu i łatwiej jest go z powrotem w ostrość złapać, jeśli ma się więcej czułych punktów, niż jeden.

dog_master
21.03.08, 00:37
Nie wmówisz mi, że Twój aparat skutecznie ostrzy na błyskawicznie przelatujący talerz.

Nigdy nie robiłem takiej foty, ale gdybym musiał, to sprawa jest prosta: ustawiam wcześniej ostrość w punkcie, gdzie piesek wyskoczy (to przecież można przewidzieć). Blokuję i pstrykam.

EDIT: Dokładnie w ten sposób fociłem mocno dynamiczne akcje off roadowe:

http://marekhlasko.republika.pl/fotoalbum/album/reporterskie/Off%20road/index.html
W tym problem, ze nie mozna, kompletnie nie wiesz we fristajlu gdzie dysk bedzie rzucony.

Nie mowie, ze sie nie da, bo robie... Ale komfort pracy i skutecznosc jest naprawde niewielka.

A przelatujacy talerz i pies, jaka maja predkosc, to nie wiem, ale przy czasie >1/500 jest poruszenie ;) AF zdazy wyostrzyc, centralny punkt [niestety...] + AF-C, 40-150 daje srednio rade, 50 tez, ale 50-200 wymiata. Zakladam, ze biegna na wprost / ukosnie, bo z boku to zaden problem.

Problem jest nie w szybkosci [choc tez, ale z 50-200 juz nie :)], co wlasnie w ilosci punktow, bo naprawde trudno jest trafic akurat w srodek... A tak 9 punktow ostrzy na cos najblizej [tak jest zazwyczaj] i masz po prostu wieksze pole, w ktorym musi znalezc sie obiekt, aby byl ostry. Dodaj do tego dlugą ogniskowa... :D

Rafał Czarny
21.03.08, 00:42
DogMaster, naprawdę wierzysz, że jeśli będziesz miała większą ilość punktów AF to algorytm w aparacie przewidzi w którym punkcie ustawić trzeba ostrość na przelatujący krążek?. No chyba, że istnieje jakiś automagiczny mykens (o którym nie wiem), który wykrywa ruch w kadrze i na niego ostrzy.

suchar
21.03.08, 00:46
DogMaster, naprawdę wierzysz, że jeśli będziesz miała większą ilość punktów AF to algorytm w aparacie przewidzi w którym punkcie ustawić trzeba ostrość na przelatujący krążek?. No chyba, że istnieje jakiś automagiczny mykens (o którym nie wiem), który wykrywa ruch w kadrze i na niego ostrzy.

Rafał, pomyśl sobie, że obiekt wjeżdża tak od boku i zbliża się w stronę fotografa. Ostrość na nim łapie lub próbuje łapać już pierwszy punkt z boku, czuły tak samo, jak środkowy, a nie dopiero owy centralny, który może się nie wyrobić. A jak obiekt będzie w centrum kadru, to powinien zostać wciśnięty spust. Jeśli ostrość będzie złapana, to ok, ale jeśli nie, to problem. Czemu nie pomóc sobie dodatkowym punktem/ami? Czasem obiekty poruszają się tak szybko, że trudno nacisnąć spust akurat w momencie, gdy obiekt wjedzie w sferę ostrości, a mając więcej punktów zwiększamy szansę, że będzie on ostry cały czas.

grizz
21.03.08, 00:46
DogMaster, naprawdę wierzysz, że jeśli będziesz miała większą ilość punktów AF to algorytm w aparacie przewidzi w którym punkcie ustawić trzeba ostrość na przelatujący krążek?. No chyba, że istnieje jakiś automagiczny mykens (o którym nie wiem), który wykrywa ruch w kadrze i na niego ostrzy.

Ależ nie musi... wystarczy, ze mam możliwośc ustawienia tego AF w jednym z mocnych punktów.

I wtedy sledzę cel i naciskam spust kiedy jest odpowiednia akcja i kadr jest jaki chce, a nie jestem zmuszony do przekadrowywania, na co czasu nie ma!

Rafał Czarny
21.03.08, 00:47
Suchar, to przecież nie dyskusja o szybkości AF. Wiadomo, że AF musi być szybki, żeby robić zdjęcia. Im szybszy, tym lepiej. Dyskusja tyczy mnogości punktów AF.

Rafał, wiem. Ale problem polega na tym, że jak się skubaniec przemieszcza, to zjeżdża ze środkowego punktu i łatwiej jest go z powrotem w ostrość złapać, jeśli ma się więcej czułych punktów, niż jeden.

IMHO zdecydowanie łatwiej łapać konika (czy cokolwiek innego w ruchu) na środkowy i błyskawicznie przekadrowąć, niż zmieniać punkty AF. A nawet bez przekadrowania, można złapać konika na środku, a potem wyciąć jak się chce na kompie.

suchar
21.03.08, 00:50
Suchar, to przecież nie dyskusja o szybkości AF. Wiadomo, że AF musi być szybki, żeby robić zdjęcia. Im szybszy, tym lepiej. Dyskusja tyczy mnogości punktów AF.

Rafał, wiem. Ale problem polega na tym, że jak się skubaniec przemieszcza, to zjeżdża ze środkowego punktu i łatwiej jest go z powrotem w ostrość złapać, jeśli ma się więcej czułych punktów, niż jeden.

IMHO zdecydowanie łatwiej łapać konika (czy cokolwiek innego w ruchu) na środkowy i błyskawicznie przekadrowąć, niż zmieniać punkty AF. A nawet bez przekadrowania, można złapać konika na środku, a potem wyciąć jak się chce na kompie.

Z mojego doświadczenia: niestety nie. Nie chodzi o zmianę punktu, ale o to, że one są cały czas aktywne, wszystkie. Wycinanie raczej nie wchodzi w grę w sytuacji, gdy ISO to np. 1600 w E-330.

Rafał Czarny
21.03.08, 00:52
DogMaster, naprawdę wierzysz, że jeśli będziesz miała większą ilość punktów AF to algorytm w aparacie przewidzi w którym punkcie ustawić trzeba ostrość na przelatujący krążek?. No chyba, że istnieje jakiś automagiczny mykens (o którym nie wiem), który wykrywa ruch w kadrze i na niego ostrzy.

Ależ nie musi... wystarczy, ze mam możliwośc ustawienia tego AF w jednym z mocnych punktów.

I wtedy sledzę cel i naciskam spust kiedy jest odpowiednia akcja i kadr jest jaki chce, a nie jestem zmuszony do przekadrowywania, na co czasu nie ma!

Błądzisz. Jeśli masz czas na ustawianie jednego z nastu (dziesięciu) punktów AF to znaczy, że masz dużo czasu. W sytuacjach dynamicznych łatwiej ostrzyć środkowym i przekadrować (z szybkim AF to jest ułamek sekundy), niż pieprzyć się z przyciskami do ustawiania punktu AF. W reporterce nie ma czasu na decydowanie na który punkt wyostrzyć.

suchar
21.03.08, 00:54
DogMaster, naprawdę wierzysz, że jeśli będziesz miała większą ilość punktów AF to algorytm w aparacie przewidzi w którym punkcie ustawić trzeba ostrość na przelatujący krążek?. No chyba, że istnieje jakiś automagiczny mykens (o którym nie wiem), który wykrywa ruch w kadrze i na niego ostrzy.

Ależ nie musi... wystarczy, ze mam możliwośc ustawienia tego AF w jednym z mocnych punktów.

I wtedy sledzę cel i naciskam spust kiedy jest odpowiednia akcja i kadr jest jaki chce, a nie jestem zmuszony do przekadrowywania, na co czasu nie ma!

Błądzisz. Jeśli masz czas na ustawianie jednego z nastu (dziesięciu) punktów AF to znaczy, że masz dużo czasu. W sytuacjach dynamicznych łatwiej ostrzyć środkowym i przekadrować (z szybkim AF to jest ułamek sekundy), niż pieprzyć się z przyciskami do ustawiania punktu AF. W reporterce nie ma czasu na decydowanie na który punkt wyostrzyć.

Nie ma czasu na wybór, to prawda, ale nie ma też możliwości powtórki ujęcia. Czasem przydaje się więcej naraz aktywnych pól AF, które pomagają utrzymać obiekt w sferze ostrości.

grizz
21.03.08, 00:56
DogMaster, naprawdę wierzysz, że jeśli będziesz miała większą ilość punktów AF to algorytm w aparacie przewidzi w którym punkcie ustawić trzeba ostrość na przelatujący krążek?. No chyba, że istnieje jakiś automagiczny mykens (o którym nie wiem), który wykrywa ruch w kadrze i na niego ostrzy.

Ależ nie musi... wystarczy, ze mam możliwośc ustawienia tego AF w jednym z mocnych punktów.

I wtedy sledzę cel i naciskam spust kiedy jest odpowiednia akcja i kadr jest jaki chce, a nie jestem zmuszony do przekadrowywania, na co czasu nie ma!

Błądzisz. Jeśli masz czas na ustawianie jednego z nastu (dziesięciu) punktów AF to znaczy, że masz dużo czasu. W sytuacjach dynamicznych łatwiej ostrzyć środkowym i przekadrować (z szybkim AF to jest ułamek sekundy), niż pieprzyć się z przyciskami do ustawiania punktu AF. W reporterce nie ma czasu na decydowanie na który punkt wyostrzyć.

Nie mam. Bo znając sytuacje jaka bedzie mogę sobie zaplanować kadr i 10 minut wcześniej zmienić AF; Jednak w momencie akcji nie przekadruję, bo stracę ujęcie.

Rafał Czarny
21.03.08, 00:58
Dżizas, po raz kolejny pytam? Kto ma decydować gdzie jest ostro? Komputerek w aparacie?

Bosze, od lat zajmuję się tylko reporterką (street foto to przecież reporterka w czystej postaci). Gdybym miał się jeszcze pieprzyć z wybieraniem punków AF, to 3/4 moich fot w ogóle by nie powstała. :roll:

grizz
21.03.08, 00:59
Rafał, weź czytaj uważnie.

suchar
21.03.08, 01:01
Rafał, weź czytaj uważnie.

Racja... Ty o jednym, my o drugim.

Rafał Czarny
21.03.08, 01:01
Często w ogóle nie używam AF, tylko ustawiam aparat manualnie na hiperfokalną.

Pogięło Was z tymi punktami AF?

suchar
21.03.08, 01:03
Często w ogóle nie używam AF, tylko ustawiam aparat manualnie na hiperfokalną.

Pogięło Was z tymi punktami AF?

Rafał, wrzuć na luz. Co się z Tobą dzisiaj dzieje?! Tobie niepotrzebne, to nie. Mi by się czasem przydały, choć zazwyczaj zupełnie nie.

Rafał Czarny
21.03.08, 01:03
Rafał, weź czytaj uważnie.

Racja... Ty o jednym, my o drugim.

Racja. Ja wciąż o jednym - że więcej niż jeden punkt AF w praktyce jest na g... potrzebny.

EOT.

suchar
21.03.08, 01:04
Rafał, weź czytaj uważnie.

Racja... Ty o jednym, my o drugim.

Racja. Ja wciąż o jednym - że więcej niż jeden punkt AF w praktyce jest na g... potrzebny.

EOT.

Gorzej, że próbujesz obalać nasze argumenty pisząc o czym innym.

Starczy już tego chrzanienia.

sławekb
21.03.08, 01:06
E-3, D300 dają coś czego nie dawały E-1, D50.

Można naciskać spust do oporu bez tego (najpierw do połowy a później do końca) w E-1 czy nawet D50 była minimalna zwłoka układu AF od naciśnięcia spustu do strzału migawki. I to jest zbawienie dla mnie i dla wielu którzy potrzebują szybkiego sprzętu. Kto miał E-3 +12-60mm w ręce to pewnie to zauważył. Mnogość punktów AF daje jeszcze większe prawdopodobieństwo trafienia.
Teraz już naprawdę koniec :D

Rafał Czarny
21.03.08, 01:08
Dziwna jest ta dyskusja zwłaszcza, że ma miejsce na forum Olka. Akurat nasze aparaty (prócz E3) mogą ostrzyć tylko na środkowy (dwa pozostałe nie są krzyżowe, więc o tyłek potłuc).

Jeszcze raz ponawiam pytanie: pogięło Was? W Olympusach ostrzycie na pozostałe dwa?

suchar
21.03.08, 01:09
Jeszcze raz ponawiam pytanie: pogięło Was? W Olympusach ostrzycie na pozostałe dwa?

No właśnie NIE! Nie ostrzymy, bo nie możemy, a czasem by się przydało. Rafał, czy Ty na pewno czytałeś to, co pisałem?

Marcin510
21.03.08, 01:13
e-510 ma tylko trzy pola

O dwa za dużo. Od zawsze focę na środkowy i choćby moja kolejna lustrzanka miała sześćset trzydzieści dwa punkty AF, to i tak będę używał środkowego.

a tez uzywam tylko srodkowego, a w nikonie d300 mam 51 i co z tego
jak moj ulubiony jest ten na srodku :)

i tak wiecej frajdy daje mi krecenie manualnym obiektywem niz przelaczanie tych punktow af

reporterom sie to pewnie przydaje, ale zwyklemu pstrykaczowi wystarczy srodkowy + blokada

ale fokus d300 i w 510 to bez porownania, d300 jest blyskawiczny i strzela fotkami jak z automatu

Rafał Czarny
21.03.08, 01:27
e-510 ma tylko trzy pola

O dwa za dużo. Od zawsze focę na środkowy i choćby moja kolejna lustrzanka miała sześćset trzydzieści dwa punkty AF, to i tak będę używał środkowego.

ja tez uzywam tylko srodkowego, a w nikonie d300 mam 51 i co z tego
jak moj ulubiony jest ten na srodku :)

i tak wiecej frajdy daje mi krecenie manualnym obiektywem niz przelaczanie tych punktow af

reporterom sie to pewnie przydaje, ale zwyklemu pstrykaczowi wystarczy srodkowy + blokada

ale fokus d300 i w 510 to bez porownania, d300 jest blyskawiczny i strzela fotkami jak z automatu

I od tego wyszła cała dyskusja (a zabrnęła na manowce). Po prostu - znacznie szybciej jest wyostrzyć na środkowy i przekadrować, niż wybierać między 51 punktami AF.

A zdanie się na automat, który wybierze za mnie punkt ostrości jest... jak lokata w jednym z banków. Bez sensu. Równie dobrze mogę włączyć w moim aparacie program sport, portret, pejzaż i jeszcze kilkadziesiąt innych...

Dziwna ta dyskusja.

HrabiaMiod
21.03.08, 02:16
Nie miałem w ręcach e3 ani d300.. ale pracując moim e1, nie wyobrażam sobie inaczej niż na 1, środkowym. Ogólnie, fotografując innymi aparatami czasem, też 1 - środkowy - bo wtedy w 100% ja decyduję i choć czasem mogę nie zdążyć nie będe miał takiej sytuacji, że 'o k.. dlaczego ostry jest ten krzaczur, a nie ptak?!'

(ale ja mało jeszcze w życiu sfotografowałem, więc taka luźna opinia, nie odnoście się broń boże do niej czy coś)


pozdrawia jednopunktowy Przemek

AndrzejSzczecin
21.03.08, 09:25
pstryknąłem czworaj jedną odpowiedź na zapodany temat i poszedłem spać - wstaję rano a tutaj dołożyliście 6 kolejnych stron - wniosek jest jeden: jednym widać dodatkowe punkty AF się przydają innym można je zabrać :)
P.S. Ja jestem z tymi co chcą mieć :)

rocco
21.03.08, 09:36
pstryknąłem czworaj jedną odpowiedź na zapodany temat i poszedłem spać - wstaję rano a tutaj dołożyliście 6 kolejnych stron - wniosek jest jeden: jednym widać dodatkowe punkty AF się przydają innym można je zabrać :)
P.S. Ja jestem z tymi co chcą mieć :)
Ja też wolę mieć czasem alternatywę dla środkowego punktu.
Nie przeczę, przydaje się w wielu sytuacjach ale używam tylko wtedy, kiedy nie mogę poradzić sobie z centralnym. A i wtedy ustawiam wybrany punkt manualnie. Jakoś nie moge polubić automatycznej zmiany punktu, nigdy nie wiem, na co mi wyostrzy.
Przyzwyczajenie i tyle ;)

grizz
21.03.08, 09:51
e-510 ma tylko trzy pola

O dwa za dużo. Od zawsze focę na środkowy i choćby moja kolejna lustrzanka miała sześćset trzydzieści dwa punkty AF, to i tak będę używał środkowego.

ja tez uzywam tylko srodkowego, a w nikonie d300 mam 51 i co z tego
jak moj ulubiony jest ten na srodku :)

i tak wiecej frajdy daje mi krecenie manualnym obiektywem niz przelaczanie tych punktow af

reporterom sie to pewnie przydaje, ale zwyklemu pstrykaczowi wystarczy srodkowy + blokada

ale fokus d300 i w 510 to bez porownania, d300 jest blyskawiczny i strzela fotkami jak z automatu

I od tego wyszła cała dyskusja (a zabrnęła na manowce). Po prostu - znacznie szybciej jest wyostrzyć na środkowy i przekadrować, niż wybierać między 51 punktami AF.


Bładzisz Rafał, cały czas błądzisz...

Jeżeli uważasz, ze łatwiej jest odblokować statyw, przestawic aparat, złapać ostrość, zablokować ostrość, przestawić aparat, zablokować statyw... niż klinknąć jeden przycisk... to widać, ze w makro się nie bawiłeś ;) (taaa można manualnie, ale po co)

Jeżeli uważasz, ze przy szybkiej akcji zdążysz złapać srodkowym, umieścić szybko poruszający się obiekt w rogu zdjęcia i zrobić zdjecie, niż łapać obiekt od razu w rogu, to pozazdrościć szybkości reakcji.


W sumie się da... ale ja dziękuję żebym sią miał męczyć i tracić czas jak nie muszę...

C+
21.03.08, 09:52
Ja używam często bocznych punktów w przypadku pionowych portretów i makro gdzie GO jest za mała do przekadrowania ;)

IwoR
21.03.08, 10:05
Dla mnie dwa boczne punkty mają taką zaletę, że przy przekadrowywaniu np. w portrecie ustawiając małą głębie często mam nieostre oczy... a tak ustawiam boczny punkt (przy portrecie górny) na oczy i przy w miarę dobrym świetle - kontraście oka, mam ostrość tam gdzie chcę.
Długo opanowywałem AF E-1 przez dwa lata właściwie ostrzyłem manualnie... ale opisana wyżej metoda zmniejszyła mi ilość nieostrych zdjęć.
Właściwie zastanawiam się nad zakupem E-3 tylko ze względu na 11 punktów AF i stabilizację.
Jedyne co mi nie odpowiada w E3 to brak dedykowanego przycisku manualnego WB, ale AF to full wypas :mrgreen:
IwoR

rocco
21.03.08, 10:13
Jedyne co mi nie odpowiada w E3 to brak dedykowanego przycisku manualnego WB, ale AF to full wypas :mrgreen:
IwoR
Przycisk jest, można zaprogramowac tak przycisk funkcyjny.
Do zalet E-3 dodałbym jeszcze jaasny wizjer :)

black_bird
21.03.08, 10:55
Ja używam często bocznych punktów w przypadku pionowych portretów i makro gdzie GO jest za mała do przekadrowania ;)
..nie mówiąc o tym, że przekadrowanie z tej odległośći zmienia płaszczyznę pola ostrosci, to męka pańska, inne pola wtedy bardzo sie przydają.. w E3 w Live Wiev mozna sobie wybrac kwadratem dowolny obszar kadru, powiekszyc go 10x i precyzyjnie doostrzyc AF lub manualem ... bardzo pozyteczne ..

Misiaczek51
21.03.08, 14:18
Dziękuję wszystkim za tak szeroki odzew. Co wybrać już chyba wiem ale ..... nie powiem,
Serdeczne Życzenia Święteczne dla wszyskich uczestników forum