Zobacz pełną wersję : Focus Bracketing i Focus Stacking w OM-D
Chciałbym aby w tym wątku wymianiano doświadczenia na temat funkcji Focus Bracketing i Focus Stacking.
Z racji ograniczeń od Focus Stacking dużo bardziej interesuje mnie Focus Bracketing w OM-D E-M5 II a w szczególności:
1. czy są jakieś ograniczenia co do parametrów zdjęcia typu czas etc.
2. jak się dobiera krok focusa, na czuja?
3. czy działa z elektroniczną migawką?
4. jak sprawdza się w praktyce składanie zdjęć z naciskiem na macro - czy np. minimalny krok nie jest za duży i wychodzą jakieś babole przy składaniu itp, czy jest w stanie zastąpić szynę makro do stackowania (zakładając, że użyjemy mZD60 w obu przypadkach)?
5. jak sprawdza się z mZD60 + konwertery Raynoxa (np. MSN202)?
A jakie są te ograniczenia w focus stackingu?
A jakie są te ograniczenia w focus stackingu?
Był ten temat poruszany niedawno (wątek Firmware 4.0 dla EM-1), m. in. tylko 8 zdjęć i jpeg.
Chciałbym aby w tym wątku wymianiano doświadczenia na temat funkcji Focus Bracketing i Focus Stacking.
Z racji ograniczeń od Focus Stacking dużo bardziej interesuje mnie Focus Bracketing w OM-D E-M5 II a w szczególności:
1. czy są jakieś ograniczenia co do parametrów zdjęcia typu czas etc.
2. jak się dobiera krok focusa, na czuja?
3. czy działa z elektroniczną migawką?
4. jak sprawdza się w praktyce składanie zdjęć z naciskiem na macro - czy np. minimalny krok nie jest za duży i wychodzą jakieś babole przy składaniu itp, czy jest w stanie zastąpić szynę makro do stackowania (zakładając, że użyjemy mZD60 w obu przypadkach)?
5. jak sprawdza się z mZD60 + konwertery Raynoxa (np. MSN202)?
1. Ograniczeń nie ma, można też z lampą, tylko musi się wtedy załadować przed każdym pstryknięciem.
2. Na czuja, w skali od 1 do 10, gdzie 1 to naprawdę malutki krok, w recenzji czytałam, że mała szansa, że w ogóle się użyje.
3. Działa tylko z elektroniczną migawką, włącza ją automatycznie przy wejściu w tryb focus bracketing.
Na resztę nie odpowiem, bo nie mam mZD60, ale widziałam kilka dogłębnych recenzji z tym obiektywem i chyba nawet Raynoksem.
1. Ograniczeń nie ma, można też z lampą, tylko musi się wtedy załadować przed każdym pstryknięciem.
2. Na czuja, w skali od 1 do 10, gdzie 1 to naprawdę malutki krok, w recenzji czytałam, że mała szansa, że w ogóle się użyje.
3. Działa tylko z elektroniczną migawką, włącza ją automatycznie przy wejściu w tryb focus bracketing.
Na resztę nie odpowiem, bo nie mam mZD60, ale widziałam kilka dogłębnych recenzji z tym obiektywem i chyba nawet Raynoksem.
Dzięki.
Pobawilem się dzisiaj na Mikołajkowych spotkaniach z Olympusem. Najmniejszy krok faktycznie malutki i spokojnie daje radę z mZD 60 plus Raynox MSN-202 a tym bardziej z typowymi pierścieniami pośrednimi. Fajna z tym zabawa, biorąc pod uwagę dodatkowe funkcje można się już zastanawiać nad zmiana aparatu.
2. jak się dobiera krok focusa, na czuja?
Poruszyłeś jeden z trudniejszych tematów na który nie ma prostej odpowiedzi.
Wszystko zależy od skali odwzorowania, matrycy aparatu oraz doboru odpowiedniej przysłony.
Dla matrycy m 4/3 i skali odwzorowania 2:1 optymalna przysłona wynosi 7,5 a przy
skali odwzorowania 7:1 optymalna przysłona wynosi 2,8 . Krążek rozproszenia 0,015 mm.
Widać więc, że GO jest wręcz papierkowe. Praktycznie więc przesuw aparatu powinien się wahać
pomiędzy 0,1 a 0,02 mm w zależności od skali odwzorowania. Ręczne ustawienie bez precyzyjnych
sanek nastawczych ( ręcznych lub automatycznych ) jest wręcz niemożliwe.
Aparatu zmieniać nie trzeba, jest bardzo dobry. Niczego dużo lepszego nie znajdziesz.
Makro i mikro fotografia wymaga dużo cierpliwości - bardzo dużo.
Jeżeli poważnie zainteresuje Ciebie ta tematyka to napisz.
Pozdrawiam
Poruszyłeś jeden z trudniejszych tematów na który nie ma prostej odpowiedzi.
Wszystko zależy od skali odwzorowania, matrycy aparatu oraz doboru odpowiedniej przysłony.
Dla matrycy m 4/3 i skali odwzorowania 2:1 optymalna przysłona wynosi 7,5 a przy
skali odwzorowania 7:1 optymalna przysłona wynosi 2,8 . Krążek rozproszenia 0,015 mm.
Widać więc, że GO jest wręcz papierkowe. Praktycznie więc przesuw aparatu powinien się wahać
pomiędzy 0,1 a 0,02 mm w zależności od skali odwzorowania. Ręczne ustawienie bez precyzyjnych
sanek nastawczych ( ręcznych lub automatycznych ) jest wręcz niemożliwe.
Aparatu zmieniać nie trzeba, jest bardzo dobry. Niczego dużo lepszego nie znajdziesz.
Makro i mikro fotografia wymaga dużo cierpliwości - bardzo dużo.
Jeżeli poważnie zainteresuje Ciebie ta tematyka to napisz.
Pozdrawiam
Generalnie to wiem jak dobrać krok przesuwu. Tutaj mi chodziło o dobór kroku focusa obiektywu gdzie w menu aparatu jest krok od 1 do 10 (o ile dobrze pamiętam) i nie mam pojęcia jak to się praktycznie przekłada na przesunięcie ostrości. Miałem obawy czy ten minimalny krok czyli 1 nie będzie za duży w przypadku makrokonwertera przy jego papierowej głębi ostrości, ale z tego co widziałem generalnie daje radę. Focus Bracketing w obiektywie ma tę zaletę, że nie trzeba już sanek choć może (?) efekt nie będzie tak dobry. Że niczego dużo lepszego jeśli chodzi o aparat nie znajdę też sobie zdaję sprawę, bardziej niepokoi mnie przebieg tego co mam i rosnący kurs dolara :roll: więc w przypadku jakiejś atrakcyjnej oferty może bym się skusił. Tematyka interesuje mnie od dawna i myślę aby popróbować w praktyce.
Skąd wziąłeś te przesłony 7,5 dla skali 7:1 i 2,8 dla 7:1?
Skąd wziąłeś te przesłony 7,5 dla skali 2:1 i 2,8 dla 7:1?
Techniki fotografii wieloujęciowej - Jurgen Gulbins i Rainer Gulbins. strona 63 , polecam tę książkę.
Polecam również książkę Blisko coraz bliżej - Marek MIs. Jedna z lepszych książek o ile nie najlepsza o makrofotografii.
Pozdrawiam
Techniki fotografii wieloujęciowej - Jurgen Gulbins i Rainer Gulbins. strona 63 , polecam tę książkę.
Polecam również książkę Blisko coraz bliżej - Marek MIs. Jedna z lepszych książek o ile nie najlepsza o makrofotografii.
Pozdrawiam
postaram się zajrzeć, dzięki.
I tak trzeba będzie wszystko samemu przetestować, porównać różne opcje, tym niemniej wszelkie uwagi, sugestie mile widziane :)
Pobawiłem sie trochę z Focus Bracketingiem (klikać w foty):
1. F5,6 - 9 klatek - skala 1:2
164683
2. F11 - 10 klatek - skala 1:1,3
164685
3. F4 - 46 klatek - skala 1:1,3
164684
4. F11 - 8 klatek - skala 1:1
164682
5. F4 - 23 klatki - skala 1:1
164681
Krok bracketingu dobierałem na zasadzie porównania kropów sąsiednich klatek tak aby nie było widać rozmycia ostrości na granicy złożenia klatek. Zakładając, że plik wynikowy będzie o mniejszej rozdzielczości czy opierając się na założonym wcześniej krążku rozproszenia można przyjąć mniej ostre kryteria a tym samym większy krok (mniejszą ilość klatek). Później (zapomniałem notatki) napiszę jakie stosowałem kroki.
W kropie widać wyraźnie malejącą rozdzielczość wraz ze wzrostem przysłony co zresztą oczywiste. Po zmniejszeniu jednak pliku wynikowego do szerokości 1200 px i obróbce jak wyżej widać różnice są pomijalne.
Jeśli chodzi o tło oczywiście widać dużą różnicę między F4 a F11, w programie dosyć łatwo (zależeć to będzie od skomplikowania granicy głównego obiektu) podmienić go (jak i każdy inny fragment obrazka) dowolną klatką (może też odwrócić kolejność klatek?) jak i usunąć pojawiające się "duszki" wokół obiektu. Te "duszki" są tym większe im większa ilość klatek, na ich wielkość wpływają parametry oprogramowania stackującego i być może da się je wyeliminować czy znacznie zmniejszyć już na etapie stackowania. Dla uproszczenia wszystkie stacki robiłem na tych samych ustawieniach. Używałem Helicon Focus, obiektyw mZD60, w przyszłości spróbuję z pierścieniami i Raynoxem.
Czy macie może jakieś sugestie co do oprogramowania, które najbardziej sensowne. Na razie robię na trialu Helicon, z tego co pobieżnie przejrzałem dobrą opinią cieszy się także Zerene, oba płatne niestety. Może na coś jeszcze warto zwrócić uwagę?
Próbowałem przy ustawieniach kroku bracketingu od dwóch do pięciu. Te ostatnie foty dobrze wyszły dla pięciu w zakresie przysłon 4...11. Wygląda na to, że jest jeszcze potencjał do zwiększenia kroku, szczególnie przy bardziej domkniętym obiektywie. Jak znajdę troczę czasu to popróbuję.
Zerene.
pozdro
Dzięki, w takim razie trzeba się będzie nim pobawić :)
Dzisiaj jeszcze pobawiłem się focus bracketingiem. Z ustawieniem bracketingu (menu aparatu - Różne ustaw. ostrości) na szczęście nie trzeba specjalnie kombinować. Aparat zmienia krok automatycznie w zależności od tego jaka jest ustawiona przysłona w aparacie. Domyślna wartość 5 dobrze sprawdza się w okolicach skali 1:1. Większa wartość powoduje już widoczne na kropie rozmycie na złożeniu pomiędzy kolejnymi klatkami. W przypadku mniejszych oraz większych skal (pierścienie pośrednie, Raynox MSN- 200) schodziłem do wartości 3.
Kilka fotek tego co znalazło się pod ręką (szkoda, że oblechy śpią) przy większych skalach, w dwie pierwsze klikamy ile się da:
165122
165124
165123
dzięki za pokazanie możliwości, efekty nawet zadowalające, muszę poszukać na rynku wtórnym 60 macro :)
plusik jak będę mógł to pójdzie ;)
[...]
Czy macie może jakieś sugestie co do oprogramowania, które najbardziej sensowne. Na razie robię na trialu Helicon, z tego co pobieżnie przejrzałem dobrą opinią cieszy się także Zerene, oba płatne niestety. Może na coś jeszcze warto zwrócić uwagę?
Całkiem ładnie składa stary dobry Hugin, procedura jest opisana w tutorialach. Efekt porównywalny z Heliconem.
Tak, wiem... Wykopałem :grin:. Załączam link do artykułu, który opisuje sprawę bardziej szczegółowo. Może komuś się przyda... :)
Pozdrawiam.
https://www.swiatobrazu.pl/mobile/obiektyw-ma-znaczenie-czyli-fotografowanie-malych-przedmiotow-z-olympus-mzuiko-digitt-ed-30mm-135-ma-35000.html
podana strona nie otwiera się.
Ja znalazłem na youtube chyba naprościej pokazaną zasadę i sposób zastosowania obu fokus-ów.( i nie ma tu znaczenia, że język dla wielu może być niezrozumiały:grin:)
https://www.youtube.com/watch?v=LpW_Rb7I0JI
Otworzy się, mam nadzieję :)Trzeba tylko poczekać na zakończenie przez nich prac serwisowych.:)
Cześć
Od niedawna jestem użytkownikiem OM-D Em5 mk2 (przesiadłem się z lustrzanki Canona).
Próbuję swoich sił w macro. Używam focus bracketing z ustawieniami 20 zdjęć/ ust. ost 2. i tu zagadka. Dlaczego przy zdjęciach z lampą czas naświetlenia to 1/20?
Czas błysku i synchronizacji ustawiłem na 1/250. Lampa z zestawu, ta mała popierdułka FL-LM3, działa tylko w trybie manualnym (nie można wybrać auto). Jak wyłączę bracketing to czas naświetlenia jest taki jak w ustawiłem w menu dla lampy (długość błysku 1/250) i można zmienić tryby lampy. W instrukcji nie ma wzmianki na temat bracketingu ostrości (w ogóle brak w niej takiej pozycji menu)
Firmware 4.1
Ktoś miał podobny problem? 1/20 to trochę mało aby robić macro z ręki.
Podbiję pytanie. Czy macrospecjaliści mogą uchylić rąbka wiedzy tajemnej?
Wiem że macie głównie EM-1 a nie 5, ale może macie jakieś doświadczenia z tym korpusem (em-5). Problemem jest lampa czy korpus? Wiem że na OMD EM-1 mk2 na lampie z zestawu czas naświetlenia to 1/50. To już lepiej niż moje 1/20 (bracketing z błyskiem), ale nadal za dużo jak na zdjęcia z ręki. Macie ten problem przy swoich Godoxaach?
Chciałbym robić robale, ale martwi mnie ten czas (1/20). Nie wiem jak to robicie, ale ja nie jestem w stanie utrzymać nieruchomo aparatu z 90 mm obiektywem przez 2 sekundy (nie mówić już o tym żeby przekonać robala, aby stał nieruchomo). Podpieracie się statywem/monopodem? Czy już tak macie wyćwiczone mięśnie, że 2 sekundy w bezruchu nie są dla Was wyzwaniem.
Jestem przed zakupem lampy i poważnie się zastanawiam nad Godox Macro Ring72. To wprawdzie LED, ale jak będzie 10 cm przed obiektem to może światła wystarczy. Poza tym było by to rozwiązanie na ten nieszczęsny czas przy bracketingu z błyskiem.
Jak na razie zająłem się czymś mniej ruchomym
262337
Jeśli chodzi o mnie to niemal wszystkie zdjęcia makro wykonuję w świetle zastanym i nigdy jeszcze nie użyłem lampy przy wykonywaniu sekwencji zdjęć do stackowania. A jeśli wykonuję sekwencje do stacków to w zależności od sytuacji metody są różne - albo maleńki statyw Ulanzi MT-20 który od pewnego czasu zawsze noszę ze sobą w torbie (ale niezbyt często używam - głównie właśnie do stackowania) albo mały monopod - czasem w sposób klasyczny oparty o podłoże ale znacznie częściej stosuję go tak jak przy większości moich zdjęć makro - czyli obcinam kawałek roślinki na którym siedzi motyw i trzymam go w palcach lewej dłoni opartej na wysuniętym przed aparat monopodzie - najczęściej złożonym gdyż zazwyczaj odległość między motywem a obiektywem jest tak mała że nie ma potrzeby rozkładania monopodu. Przy tej ostatniej metodzie wykonuję zawsze kilka sekwencji gdyż jednak nie wszystkie się udają.
To mnie zaskoczyłeś. Z moich poprzednich doświadczeń z macro na Canonie, z pierścieniami lub mieszkiem, światła zawsze było mało, chyba że w mocno słoneczny dzień w pełnym słońcu, ale wtedy wszystko płaskie wychodziło. Muszę się nauczyć nowego systemu. Dzięki za wyjaśnienia.
Światła zwykle mało bo przysłona silnie przymknięta (zwykle 8-11) i w dni słoneczne motyw zacieniam. Dlatego typowa czułość matrycy moich zdjęć makro to ISO800.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.